Stronic Petite – miniaturowy pulsator Fun Factory
Kategoria: pulsatory
Model: Stronic Petite
Producent: Fun Factory
Wymiary: długość całkowita: 17cm, średnica: 2,5-3,5 cm
Zasilanie: ładowanie ładowarką magnetyczną Click’n’charge, pierwsze ładowanie 4-6 godzin, po pełnym cyklu ładowania urządzenie działa do 3 godzin
Ilość trybów pracy: 5 intensywności pulsacji, 3 programy stymulacji
Inne informacje: łatwość w utrzymaniu w higienicznej czystości, zapamiętanie ulubionego trybu, 100% wodoodporności, najlepszej jakości silikon medyczny
Zawartość zestawu: pulsator, kabel Click’n’Charge do ładowania, instrukcja obsługi, broszura informacyjna
Najnowszy pulsator marki Fun Factory jest dedykowany osobom z zamiłowaniem do akcesoriów erotycznych o kompaktowym kształcie. Pomimo niewielkich rozmiarów nie ustępuje w niczym swoim większym pierwowzorom. Wzorowany na modelu Stronic ma podobną, karbowaną fakturę, która pozwala na niezwykle efektywną stymulację całej łechtaczki – węwnętrznej, za pomocą długich i rytmicznych popchnięć pulsatora, oraz zewnętrznej, za pomocą wolnych dłoni.
Pulsator – doskonała imitacja ruchów frykcyjnych
Zakup pulsatora chodził mi po głowie już od dosyć dawna, jednak miałam wątpliwości. Mój wysłużony wibrator zasłużył już na emeryturę, a ja wciąż nie potrafiłam wybrać jego następcy. Byłam przekonana, że musi to być pulsator, jednak trochę przerażała mnie toporność tych urządzeń. Po prostu wydawały mi się wielkie, ciężkie i nieporęczne. Właśnie wtedy pojawił się on – Stronic Petite, najmniejszy pulsator marki Fun Factory. Wiedziałam już, że to właśnie ten.
Stronic Petite – mały, funkcjonalny pulsator
Jego zakup nie był oczywiście taki spontaniczny, bo poprzedzony był on gruntownym rozeznaniem. Udało mi się dowiedzieć, że Fun Factory to niemiecka firma znana z produkcji wysokiej klasy akcesoriów erotycznych. Mają w swojej ofercie spory wachlarz wibratorów i pulsatorów, które są chętnie wybierane przez kobiety i równie chętnie przez nie recenzowane. Ponieważ Stronic Petite to całkiem świeża sprawa, w internecie nie ma jeszcze wielu materiałów i wyczerpujących informacji. Z racji tego, że inne akcesoria ich produkcji były bardzo pozytywnie oceniane, zdecydowałam się udzielić mu kredyt zaufania.
Stronic Petite zapakowany jest w estetyczne opakowanie w obwolucie przedstawiającej kolorowe zdjęcie wybranego produktu. Ze środka wysuwa się złoty kartonik z logiem marki. Wygląda on nieco jak szkatułka do przechowywania pulsatora, której podnoszone do góry wieczko eksponuje urządzenie. Sam pulsator wykonany jest z bardzo miękkiego silikonu medycznego. Jego powierzchnia jest pofalowana – te wypukłe struktury mają się przełożyć na bardziej intensywne doznania.
Z perspektywy czasu już pulsacje dały mi zdecydowanie bardziej intensywne przeżycia niż spokojne, mruczące wibracje, do jakich przyzwyczaił mnie mój stary wibrator. Na uchwycie w kolorze starego złota umiejscowione są trzy przyciski. Czerwony „FUN” służy do włączania i wyłączania pulsatora, plus i minus do zmiany trybów pulsacji. Całość wygląda spójnie i elegancko. Ale wiadomo, że nie kupiłam go po to, by ładnie prezentował się na półce.
Ocena minipulsatora Stronic Petite
Stronic Petite nie jest tak ciężki jak inne modele pulsatorów Fun Factory, a sam producent reklamuje go jako najmniejszy z tej rodziny. Nie dajcie się jednak zwieść, wbrew samej nazwie, wcale nie jest on maleńki. Długość części służącej do penetracji wynosi ok. 11 cm. Doskonale dociera tam gdzie trzeba dzięki zwróconemu ku przedniej ściance pochwy wierzchołkowi, który stymuluje punkt G.
Dzięki intensywnym, posuwistym ruchom – pulsującym pchnięciom, daje uczucie satysfakcjonującego wypełnienia. Dzięki relatywnie niewielkiej wadze jest poręczny do manewrowania nim, w momentach zapomnienia jednak można zdjąć rękę z „kierownicy” i pozwolić mu dokończyć swoją pracę wolnymi rękami stymulując np. łechtaczkę.
Decydując się na ten dokładnie model pulsatora miałam pewne konkretne oczekiwania. Przede wszystkim miał on być poręczny i w miarę kompaktowy, a jednocześnie miał dostarczać intensywnej stymulacji. Muszę przyznać, że te trzy warunki zostały idealnie zbilansowane.
Stronic Petite dostarcza zdecydowanie mocniejszych wrażeń niż wibrator, ponieważ jego ruchy określiłabym jako bardziej zdecydowane, zbliżone do naturalnych ruchów frykcyjnych. Dzięki temu, oraz karbowanej powierzchni, stymuluje on jednocześnie większą powierzchnię ścian pochwy. To wrażenie zupełnie niepodobne do znanych większości kobiet drgań, co moim zdaniem powinno wzbudzać ciekawość wobec tego rodzaju mechanicznych pieszczot intymnych. Osobiście bardzo przypadł mi do gustu ten model i nie żałuję jego wyboru.