Gadżety erotyczne – recenzje i rankingi Ekspertów Erotic-med.pl

Ciekawostki

Odliczanie dni do Walentynek…

Porywająca fala miłości

Dla jednych Walentynki to festiwal komercji i konsumpcjonizmu, dla innych okazja, by zaskoczyć ukochanego/ukochaną miłą niespodzianką, szansa na chwile intymności, bliskości. Choć faktycznie pluszaki z wyznaniami miłości i motywy serduszek nachalnie bombardują nas od początku lutego, to jednak bardzo subiektywnie stwierdzamy, że święto to ma bardzo pozytywny wydźwięk, a jego przekazem jest przecież nic innego, niż celebracja miłości. Nie warto więc w tym przypadku stawać okoniem i bojkotować Walentynek, lepiej dać się porwać tej fali i w tym właśnie dniu mieć serce na dłoni.

Słodkie, walentynkowe klisze

Walentynki, podobnie jak inne święta, mają swoje rytuały, które jednym wydają się garścią sztamp i banałów, innym wydają się urocze i romantyczne. Zazwyczaj i Panowie i Panie skrupulatnie planują ten dzień, od samego przygotowania wszystkiego w tajemnicy, eleganckiego stroju/efektownej kreacji, przygotowaniu planu wieczoru/karty dań romantycznej kolacji, wybór filmu, który będzie dostatecznym rozmiękczaczem serc, wybór bielizny, która będzie wystarczająco podgrzewała temperaturę tego lutowego wieczoru. Każdy drobiazg jest starannie dopasowany do całej reszty, aby stworzyć absolutnie wyjątkową atmosferę, w której poczujecie się ze sobą niczym w bańce mydlanej, albo choć jak księżniczka ze swym czarującym księciem w czytanych za dziecka bajkach z rzewnymi happy endami. Niepisanym, lecz odnosimy wrażenie, że umownie obowiązkowym, ale również zapewne najbardziej ulubionym dla obojga partnerów, elementem takiego idealnego wieczoru Walentynkowego jest, oczywiście, seks. Erotyczne igraszki są zwieńczeniem tego święta, znakiem i jednocześnie nagrodą dla mężczyzny, że doskonale stanął na wysokości zadania, przesłaniem dla kobiety, że jest kochana, pożądana i warta wszystkich starań całego świata. Czyż perspektywa spędzenia takiego wieczoru, kiedy nawzajem staramy się o swoje względy nie wydaje się być wspaniała?

Często, kiedy rozmawiamy z Parami o Walentynkach słyszymy bardzo pozytywne stwierdzenie „dla nas zawsze są Walentynki”. Bardzo to pokrzepiające wiedzieć, że można na co dzień dawać sobie te z pozoru małe, ale mające ogromne znaczenie gesty, które codziennie mówią „kocham Cię”. Czy w takiej sytuacji można po prostu zapomnieć o Tym święcie, którego jednym z licznych symboli jest niezdrowo tłuściutki cherubinek? Naszym zdaniem absolutnie nie. Dlaczego? Ponieważ wspólne celebrowanie okazji, rocznic, urodzin, świąt, podczas których tworzymy własne, unikalne jak przepis na sałatkę jarzynową każdej Pani Domu, tradycje, rytuały, schematy, które pozwalają nam ciągle zacieśniać więzy i zbliżać się do siebie. Dlatego zawsze warto poświęcić tą chwilę, by pomyśleć nad tym, w jaki to zaskakujący i nietypowy sposób wyznać tej wyjątkowej osobie „kocham Cię” lub „nadal Cię kocham”.

Walentynkowe przygotowania

Pomysł i plan to klucz do perfekcyjnych Walentynek. Warto zatem przygotować wcześniej takie trywialne rzeczy jak lista zakupów do „spożywczaka”, uprasowanie koszuli, zakup wina, bielizny czy zapakowanie prezentu. Prezent. Pamiętajcie, że żeby go zapakować, uprzednio trzeba go mieć. Tylko co kupić ukochanemu/ukochanej na walentynki? Na tym polu klasyczne, proste pomysły na pewno nie będą strzałem kulą w płot. Podobnie, jak pod choinkę zawsze sprawdzą się książka lub ciepłe skarpety, tak na Walentynki doskonale nada się komplet bielizny erotycznej lub jakiś „niegrzeczny” gadżet. Fajnym pomysłem wydaje się też być olejek czy świeca do masażu, które koniecznie muszą być w zestawie z magicznym dotykiem rąk. Niektórzy, bardziej rozważni i romantyczni, kultywują też tradycję spryskiwania pościeli feromonami czy wysypywanie jej płatkami róż – chyba w imieniu wszystkich Pań się wypowiemy twierdząc, że są niewielkie szanse, żeby taki gest umknął kobiecej uwadze. A jeśli brakuje wam inspiracji i właśnie na etapie pomysłu utknęliście w tej narastającej powoli gorączce Walentynkowych przygotowań, to możecie poszukać tutaj. Nie czekajcie do ostatniej chwili, by potem zarzucać sobie bycie częścią zdesperowanej społeczności błędnie wodzącej wzrokiem po półkach całodobowej stacji benzynowej szukając czegoś, co nada się na upominek. Nie, nie uda mu się wmówić, że wyrazem Twoich największych względów jest nowy płyn do spryskiwaczy. A ona raczej nie kupi tego, że od dawna potajemnie planowałeś dla niej zakup nowego zapachu do samochodu i hot-doga. Więc ja tu tak tylko zostawię tą informację, że zaczęło się odliczanie, a do Walentynek mamy równy miesiąc. Tik, tak…